#autorka
Dawno temu tworzyłam dumnie w blogosferze pod jakże wdzięcznym pseudonimem Sky. Choćby mieli mnie torturować najbardziej drastycznymi łaskotkami świata, nie przypomnę sobie dlaczego akurat taki nick przyjęłam. Lubię niebieski. To tak a propos. Wtedy, tworząc historię na pograniczu fantastyki i romansu, nie wiedziałam jeszcze, że kilka lat później będę wyśmiewać moich bohaterów, ślęcząc nad podręcznikiem od prawa konstytucyjnego. Miałam piętnaście lat i pisałam o uroczo ofermowatej Alicii oraz zabójczo przystojnym Thomasie (tak naprawdę to był Alex Pettyfer, ale ciiii...). Blog zielone-oczy-anioła.blogspot.com usunęłam jakiś rok temu.
Lubię mówić, że jestem wszechstronna. Uwielbiam politykę i literaturę. Ciągnie mnie dzięki temu trochę w stronę Mussoliniego. Na jego przykładzie widać, że te dwie pasje nie powinny się ze sobą łączyć. To nie zabory. Interesuję się również historią, lubię podróżować, mam sentyment do kombinatoryki, a jednocześnie wiem o co chodzi z West Avenue. W przypływie euforii zaczynam nucić "Drag me down" One Direction, a z drugiej strony każdego roku z utęsknieniem czekam na wrześniową Chopinianę w Płocku.
Patriotka. Nacjonalistka..?
Katoliczka.
Studentka... Ale podobno całkiem inteligentna.
E-mail: agata.m266@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz